PrzyrodaZwiedzanie

Rysianka

11.12.2015 Rysianka – Beskid Żywiecki (co prawda nie woj. Małopolskie ale blisko 😉 – tekst i zdjęcia Michał Sośnicki
Od jakiegoś czasu myślałem by wybrać się na wschód słońca na Rysiankę. Rzuciłem pomysł Michałowi i wiedziałem że kto jak kto, ale on podłapie temat na pewno 🙂
Prognozy są bardzo dobre i tylko ja „mieszam” Michałowi w głowie… Raz mówię o Rysiance, potem o Pilsku a dzień przed, proponuję mu… Tatry. Dobrze że nie podjął tematu i jednak ruszamy w Beskid Żywiecki…
Pobudka o 2.30. Tym razem nie jest tak prosto gdyż dzień wcześniej, wieczorem dopadły mnie dolegliwości żołądkowe… Nawet myślę czy nie zrezygnować z wyjazdu ale decyduję się jechać.
O 4 jestem w Żywcu, zabieram Michała i jedziemy do Złatnej. Ze Złatnej Huta, ruszamy szlakiem czarnym. Mróz trzyma, jest ślisko. Idzie mi się źle… Odczuwam osłabienie po wczorajszych żołądkowych „rewolucjach”. Mimo wszystko, po 1,5 h dochodzimy na Halę Rysianka. Jest 6.30. Świta. Niebo bezchmurne, co głośno komentuję. Fotograficznie lubię gdy na niebie „coś się dzieje”. Ale ponieważ widzę mgiełki w dolinach…

Statywy rozkładamy 10 metrów od schroniska. Jest zimno, minus „ileś” ale przez zimny wiatr, odczuwalna temperatura jest sporo niższa… Mam dwie pary rękawiczek (polarowe + narciarskie) ale te narciarskie muszę ściągać co chwilę gdyż nie da się w nich nic zrobić z aparatem (no może poza spakowaniem go do plecaka…). Dawno nie zmarzły mi tak ręce… Chyba czas pomyśleć o ogrzewaczach. Półtorej godziny w tych warunkach fotografujemy a potem idziemy na zasłużone śniadanko do schroniska 🙂
Ciekawi mnie czy Krzyś z kolegami, mają dobre warunki w Bieszczadach? Dzwonie do niego nieco później i już wiem że warunki, choć inne niż na Rysiance, w Bieszczadach także dopisały 🙂

Hala Rysianka. Godzinę przed wschodem słońca, podziwiamy przed świt nad Tatrami i Wielkim Choczem.
Pod Tatrami tworzą się delikatne mgiełki…
Ale po stronie słowackiej, jest ich już całkiem sporo…
… Przekaźnik na Magurce (?) i Tatry Wysokie…
Wielki Chocz. To z niego końcem października, także z Michałem – podziwialiśmy wschód słońca.

 

Panorama z Rysianki: Tatry, Niżne Tatry aż po Wielki Chocz.

 

Niżne Tatry w oddali…

 

Panorama Tatr…

 

Zerkam w stronę Małej Fatry…
Wyraźnie widać Wielki Rozsutec, Stoh i Krywań.

 

… ale skupiam się głównie na mgłach 🙂

 

Pierwsze promienie słońca, podświetlają Stoha, Wielki Rozsutec…

 

…oraz mgły…

 

Uwielbiam takie chwile w górach!
Słońce zza Tatr wychodzi bardzo szybko…

 

… podświetla nam świat na różowo i pomarańczowo…

 

Różowy kolor… Jedyna chwila kiedy ten kolor mi się podoba 🙂

 

Michał idzie do schroniska a ja jeszcze chwilę fotografuję, pięknie podświetlone doliny…

 

Gra świateł jest naprawdę piękna…

 

 

… światła podkreślają wieloplanowość krajobrazu…

 

 

 

A nad Tatrami pojawia się coraz więcej samolotów…

 

Ostatnie ujęcie i czas zagrzać się w schronisku, napić ciepłej herbatki i zjeść – jak to mówią moje dzieci – „jajo” 🙂

 

O 9 wychodzimy ze schroniska i udajemy się do kolejnego, na Lipowskiej, oddalonego od Rysianki o całe…10 minut drogi 🙂

 

Schronisko na Rysiance.

 

Mój przyjaciel – Michał. Pora wracać…

 

O autorze: Michał Sośnicki jest rodowitym krakowianinem, od kilku lat mieszkającym w Zawoi. Fotografuje od 6 lat. Absolwent Kursu Fotografii Artystycznej Zbyszka Pozarzyckiego w Krakowie. Tematem przewodnim jego prac jest krajobraz, pejzaż oraz architektura – głównie drewniana. Stara się fotografować wyjątkowe, magiczne momenty w ukochanych górach. Często pokazuje świat nieco inaczej…

Blog autora www.sosnicki.blogspot.com

Podobne wpisy

Potaczkowa

Łukasz Kurbiel

Piętnasty Świtak na Babiej Górze

Łukasz Kurbiel

Brama Bolechowicka – punkt widokowy

Łukasz Kurbiel

Ta strona korzysta z plików cookie. Zakładamy, że nie masz nic przeciwko, ale możesz zrezygnować, jeśli chcesz. Akceptuj Czytaj więcej