Forum
Zobacz co słychać na naszym forum>>>

Najnowsze tematy:

Dodaj zdjęcie
Dodaj zdjęcia z Małopolski >>>
Google+
Ładuję...
Data dodania lub aktualizacji: środa, 26 marca 2014, 20:11:23
Autor: admin
Home » Menu Główne » Dzieje się » Kultura » Ruda Wanda – gdzieś pomiędzy malarstwem a Tatrami…

Ruda Wanda – gdzieś pomiędzy malarstwem a Tatrami…

Serdecznie zapraszamy w dniu 30 marca 2014 r. o godzinie 17.00 do Galerii Sztuki XX wieku w willi Oksza. Muzeum Tatrzańskie jest organizatorem wieczoru poświęconego postaci Wandy Gentil-Tippenhauer-Widigierowej, zwanej Rudą Wandą. Będzie to zarazem ostatnie spotkanie na wystawie „Ruda Wanda i Opcio – zakopiańskie love story?”. Spotkanie poprowadzi Wojciech Szatkowski. O Rudej opowie także Teresa Szeptyńska. Teksty w interpretacji Grażyny Syrziste.

Gdyby w kilkunastu słowach-kluczach spróbować naszkicować życie Wandy Gentil-Tippenhauer Widigierowej, to te słowa byłyby następujące. Szczęśliwe dzieciństwo, spędzone na tropikalnej wyspie Haiti. Zamiłowanie do sztuki i malarstwa, wyniesione z domu rodzinnego. Wiersze, pisane przez 13-letnią dziewczynę. Podróże po Europie i wreszcie Zakopane. Miejsce jakże ważne w życiu i w sercu Wandy. Zdaje się najważniejsze lub jedno z najważniejszych. „Wyrypy” narciarskie, tatrzańskie „wygary” po przełęczach, szczytach i dolinach. Życie górami i dla gór. Maliny w Niewcyrce. Rydze w Chochołowskiej. Szus z Koprowej Przełęczy do Doliny Hlińskiej. I wreszcie On. Józef Oppenheim – czyli niezwykła przyjaźń, a może i „coś” między przyjaźnią, a zauroczeniem. Schronisko na Hali Pysznej, położone na niewielkiej polanie pomiędzy dwoma potokami. Liczni przyjaciele zakopiańscy, jak Tadeusz, Zofia i Stefan Zwolińscy i wielu innych. Listy pisane piórem, nie długopisem. Dom na Krzeptówkach i klimatyczny drewniany dom na Uboczy, z przepięknym widokiem na Tatry. Jakość życia. Trudny okres II wojny światowej, śmierć Opcia, okres powojenny i dalsza fascynacja sztuką ludową Podhala. Liczne wystawy sztuki. Praca społeczna. Książka „W stronę Pysznej”. I finisz jej ziemskiej drogi. Drewniany nagrobek na Pęksowym Brzyzku. Życiorys barwny, jak narciarski szus. Bo Ruda była osobą obdarzoną niezwykłym temperamentem i urokiem osobistym. Widoczny on był we wszystkich dziedzinach jej kolorowego życia. Wszędzie jej było pełno. Była zakopiańskim kolorowym ptakiem.

Zmarła 12 sierpnia 1965 r. w Zakopanem i została pochowana na Cmentarzu Zasłużonych na Pęksowym Brzyzku. Na jej grobie stanął drewniany pomnik wykonany przez uczniów pracujących pod kierunkiem Antoniego Rząsy w zespole Szkół Plastycznych im. Antoniego Kenara w Zakopanem. Po Wandzie pozostało Dziedzictwo. Jej prace plastyczne, rysunki, akwarele i teksty. I przesłanie, że należy tak żyć, by życie było kolorowe, ale i nie zapominać o tym, by pomagać innym. I mieć wielką pasję. Taką pasją były dla niej: malarstwo, Tatry, narty i wyjątkowa przyjaźń z Opciem. I lubiła pisać listy. Zawsze piórem nie długopisem... Zaprezentujemy także fragmenty legendarnej książki o Tatrach, nartach i ludziach „W stronę Pysznej”

Serdecznie zapraszamy

Wstęp w cenie biletu ulgowego.

Udostepnij na Facebooku
comments powered by Disqus
     

Nie przegap nowości na stronie!







 

 Zobacz jeszcze na: