Forum
Zobacz co słychać na naszym forum>>>

Najnowsze tematy:

Dodaj zdjęcie
Dodaj zdjęcia z Małopolski >>>
Google+
Ładuję...
Data dodania lub aktualizacji: środa, 05 grudnia 2012, 4:41:42
Autor: admin
Home » Menu Główne » Rozrywka » Humor » Humor 2

Humor 2

  Humor prosto z Małopolski - najlepsze kawały o Bacy i turystach!  
 


 Juhas widzi bacę prowadzącego duże stado owiec.
- Dokąd je prowadzicie?
- Do domu. Będę je hodował.
- Przecie nie macie obory, ani zagrody! Gdzie będziecie je trzymać?
- W mojej izbie.
- Toż to straszny smród!
- Trudno, będą się musiały przyzwyczaić. 


* * *


  Baco, co robicie, jak macie wolny czas?
- Siedzem i dumiem...
- A jak nie macie czasu?
- To ino siedzem...

* * *  

W Morskim Oku, w przerębli kąpie się baca.
- Baco, nie zimno wam?! - pytają się turyści.
- Ni.
- Ciepło?
- Ni.
- A jak wam jest?
- Jędrzej.

* * *  


Siedzi Baca na drzewie i piłuje gałąź na której siedzi, przechodzi turysta:
- Baco spadniecie!
- Ni, nie spadnę!
- Spadniecie!
- Ni!
- No mówię wam, że spadniecie!
- Eeee, ni spadnę!
Nie przekonawszy bacy Turysta poszedł dalej. Baca piłował, piłował aż spadł. Pozbierawszy się popatrzy za znikającym w oddali turystą i zdziwiony rzekł:
- Prorok jaki, czy co?


* * *



 Przychodzi baca do ubikacji. Czeka, czeka, wszystkie kabiny zamknięte. Zniecierpliwiony zapytuje:- Je tam kto?

W odpowiedzi dochodzi go zduszony głos:
- Tu się ni je, tu się sro!   


* * * 

  Góral mówi:

- Tak to prawda, telewizja kłamie nawet w prognozie pogody! bo gdy w Warszawie spadnie 30 cm śniegu to krzyczą, że klęska żywiołowa, a jak u mnie chałupa po dach zasypana to gadają, że są dobre warunki narciarskie.   


* * *  

Zaszedł raz zmęczony i głodny turysta do Bacy.

- Baco macie coś do zjedzenia?
- A jużci. Maryna podaj cofkę.
Turysta zjadł i pyta:
- Dlaczego ta zupa nazywa się cofka?
- Ja jodłem cofło mi się, żona jodła cofło jej się, pies jodł cofło mu się, Maryna dawaj miskę, bo turyście się cofło. 



* * *

 Wywiad z bacą:

- Baco, jak wygląda wasz dzień pracy?
- Rano wyprowadzam owce, wyciągam flaszkę i piję...
- Baco, ten wywiad będą czytać dzieci. Zamiast flaszka mówcie książka.
- Dobra. Rano wyprowadzam owce, wyciągam książkę i czytam. W południe przychodzi Jędrek ze swoją książką i razem czytamy jego książkę. Po południu idziemy do księgarni i kupujemy dwie książki, które czytamy do wieczora. A wieczorem idziemy do Franka i tam czytamy jego rękopisy.  

 
                                                                                   <<<poprzednie  

Więcej rozrywki? Ułóż nasze małopolskie puzzle lub zagraj w jedna z gier ononline! 

Wejdź i baw się: Małopolska rozrywka

Udostepnij na Facebooku
comments powered by Disqus
     

Nie przegap nowości na stronie!







Zobacz również:

    Przepraszamy, nie znaleziono dokumentów spełniających te kryteria.

 

 Zobacz jeszcze na: