Do poczytaniaRóżności

Góralski karnawał

Czyli … Ogólnopolski Konkurs Grup Kolędniczych, Konkurs Tańca Zbójnickiego, Popis Par Tanecznych, Kumoterki

Kiedy w 1973 z inicjatywy bukowiańskich działaczy, przy wsparciu całego grona wspaniałych, oddanych góralskiej kulturze ludzi, zorganizowano pierwszy „Góralski Karnawał”, nikt chyba nie przypuszczał, że impreza ta na stałe zagości na bukowiańskik wiyrchak.

Atmosfera radosnego kolędowania i ludowej, miysopustowyj zobawy od lat ściąga do Bukowiny kolędników i rzesze turystów z całego kraju. Cóż więc niezwykłego, poza zabawą, jest w tym góralskim kolędowaniu? Czy Herod i jego świta, diaboł i śmierzteckaturoń i koza, a może te płynące z serca życzenia na scyńście, na zdrowie, na to Boze Narodzynie i cobyście byli weseli jako w niebie janieli? A może, poza obrzędem, odnajdujemy w tym kolędowaniu tę odwieczną tęsknotę człowieka za Dobrą Nowiną?

Jak każe stary obyczaj, kolędnikom należą się podziękowania. Wszak kolędowanie to przecież wymiana darów. Kiedy więc ze sceny zabrzmi śpiew za kolynde dziynkujymy, publiczność odpowiada gromkimi brawami.

Nie sposób wyobrazić sobie miysopustowyj zobawy bez śpiewu, tańca i muzyki. Jest więc taniec zbójnicki z całą jego dynamiką, przegląd par tanecznych gdzie obok drobnyk, krzesanyk, ozwodnyk jest polka z kropką, polka obyrtka, polka po kole, śtajerki i wiele innych. Radość, zamiłowanie do tańca, kolorowe stroje, zbójnickie wyskoki i hej zbyrk!, to zaledwie namiastka tego, co warto zobaczyć.

W na parkingu pod Domem Ludowym odbędzie się też niezwykłe spotkanie. Są śnieżnobiałe, łagodne wobec rodziny, posłuszne i bardzo przywiązane do właściciela. Jeśli dodamy do tego, że odznaczają się wysoką inteligencją, a przed wojną używane były przez wojsko i policję jako psy stróżujące i patrolowe, to wiadomo już, że chodzi o owczarki podhalańskie. Zapraszamy na spotkanie z tymi niezwykłymi zwierzętami w ramach Zimowej Krajowej Wystawy Polskich Owczarków Podhalańskich.

Ostatni dzień „Góralskiego Karnawału” to imprezy plenerowe: zawody strzeleckie (w tym roku na Wierchu Rusińskim) no i oczywiście zawody kumoterek. Wspaniałe widowisko! Piękne konie, ozdobne góralskie sanie tylko dla dwóch osób (kumoterki), w których kumoter kumoskom muszą przejechać jedno okrążenie toru (ok. 1000 m). Warto dodać, że takimi saniami górale jeździli również w odwiedziny do znajomych, na chrzciny, no i oczywiście na słynne jarmaki do Miasta (Nowy Targ). Jeśli dodamy do tego zawody w ski-skjóringu (narciarz ciągnięty przez konia, na którym jedzie jeździec) i skjóringu (narciarz ciągnięty przez konia), to emocje i wrażenia pozostaną niezapomniane.

Z imprez towarzyszących „Góralskiemu Karnawałowi” warto wymienić występy polskich i zagranicznych zespołów regionalnych, wystawę prac twórców ludowych, no i oczywiście spektakle teatralne w wykonaniu bukowiańskich aktorów-amatorów.

Trudno wyobrazić sobie „Góralski Karnawał” bez wspaniałych konferansjerów. Tak naprawdę to oni są reżyserami całego spektaklu. Witają artystów, jurorów i publiczność, razem z publicznością biją brawa, dodają otuchy przed występem, wręczają pamiątkowe dyplomy, schodzącym ze sceny dziękują słowami wielkie Bóg zapłoć, przekazują informacje jurorom, pamiętają o sponsorach, czasami (zwłaszcza pod koniec dnia) zaśpiewają, a wszystko to okraszone uśmiechem i subtelnym, góralskim poczuciem humoru.

Od wielu już lat występy kolędników ocenia jury w składzie: mgr Aleksandra Szurmiak-Bogucka – etnomuzykolog, dr Stanisław Węglarz – etnolog, mgr Benedykt Kafel – etnograf, mgr Dorota Majerczyk – etnolog, dr Artur Czesak – dialektolog, a konkurs par tanecznych i konkurs tańca zbójnickiego oceniają również przedstawiciele rodowitych górali.

Z wdzięcznością wspominamy tych, którzy odeszli już z naszej „Karnawałowej Rodziny”: prof. Romana Reinfussa, etnografa – długoletniego przewodniczącego jury, prof. Józefa Bubaka – dialektologa, Tadeusza Staicha – zakopiańskiego literata, znawcę i miłośnika góralszczyzny, Antoniego Weissenhofa – wielkiego przyjaciela Bukowiny i wielu, wielu innych, którzy wspomagali swoją wiedzą i zaangażowaniem „Góralski Karnawał”.

Niewątpliwie przez te kilka dni Bukowina jest stolicą polskiego karnawału. Śpiew, muzyka, taniec, barwne korowody kolędników stanowią żywy dowód, że tradycja kolędowania nie zniknęła z krajobrazu polskich wsi i miasteczek. I oby tak zostało!

Autor: Bukowiańskie Centrum Kultury „Dom Ludowy”

Podobne wpisy

Historia pewnej lodziarni

Łukasz Kurbiel

Festiwal Kultury Żydowskiej w Krakowie

Łukasz Kurbiel

Dom Ludowy w Bukowinie Tatrzańskiej

Łukasz Kurbiel

Ta strona korzysta z plików cookie. Zakładamy, że nie masz nic przeciwko, ale możesz zrezygnować, jeśli chcesz. Akceptuj Czytaj więcej