Najnowsze tematy:
Longboardnig, nazywany także ulicznym surfingiem, narodził się w latach pięćdziesiątych. Jego inicjatorami byli surferzy, którzy wpadli na pomysł połączenia jazdy na desce i surfowania. Wydłużony został blat deskorolki, a kółka stały się bardziej miękkie. Dzięki tym zabiegom jazda na longboardach jest bardziej komfortowa niż ta na zwykłych deskorolkach.
Longboardy mają wielu zwolenników. Często jazda na nich porównywana jest z doznaniami powstającymi podczas jazdy na snowboardzie. Obecnie zyskały także miano miejskiego środka transportu. W wielu europejskich metropoliach młodzi ludzie wykorzystują longboardy do szybkiego przemieszczania się po zatłoczonych ulicach.
Jazda na longboardzie nie jest jednak sprawą trywialną. Przede wszystkim należy nauczyć się hamować, co nie jest czynnością prostą ze względu na brak balansu na desce. Jedną z podstawowych metod hamowania jest foot break. Polega ona na zdjęciu tylnej nogi z deski podczas jazdy i jej powolne, płaskie stawianie na ziemi. Podeszwa, która trze po ziemi, zapewnia wytracenie prędkości. Trzeba tu jednak zwracać uwagę na to, żeby stopa była kładziona płasko i równolegle do deski. Takie jej ułożenie połączone z powolnym dociskaniem zapobiega zostaniu nogi w tyle i w konsekwencji wywróceniu się. Inną prostą metodą jest zeskok z deski. Jest to sposób najbardziej intuicyjny i polega na zejściu z longboarda w momencie, kiedy prędkość będzie wystarczająco mała. Jej minusem jest fakt, że po zeskoczeniu deska nadal zmierza przed siebie.
Kolejnym sposobem hamowania jest curving. W tej metodzie hamowanie następuje poprzez robienie dużych łuków na całej szerokości drogi. Jazda w poprzek drogi powoduje, że deska zaczyna powoli wytracać swoją prędkość. Na koniec warto wspomnieć, że na rynku dostępne są także longboardy z hamulcami. W takim przypadku hamowanie nie stanowi żadnego problemu, nawet dla osoby rozpoczynającej swoją przygodę z longboardami.
Fot. Wikimedia Commons
Przepraszamy, nie znaleziono dokumentów spełniających te kryteria.