Najnowsze tematy:
Biecz był jednym z największych miast Małopolski
W XVI wieku Biecz był czwartym pod względem wielkości miastem w Małopolsce. Otoczony był murami obronnymi z kilkunastoma basztami. Wjazdu do miasta strzegły potężne bramy, 2 barbakany oraz mosty zwodzone.
W tradycji utarło się przekonanie, że przez parę miesięcy tj. od września 1311 do kwietnia 1312 r. Biecz był stolicą Polski, gdyż Władysław Łokietek - przebywał tutaj w trakcie buntu wójta Alberta w Krakowie.
Rynek biecki jest największym rynkiem w Polsce, w stosunku do reszty dawnego miasta (rynek zajmuje ok. 1/8 miasta). Tak duży rynek świadczył o handlowym charakterze miasta. Biecz był bardzo ważnym ośrodkiem handlowym, prowadził ożywiony handel winem węgierskim, a jego rola pod tym względem była większa niż Krakowa.W XVI wieku Biecz utrzymywał drugie miejsce w Polsce w produkcji sukna.
Apteka została założona przez Marcina Bariana Rokickiego w XVI wieku i nosiła nazwę„Pod głową niedźwiedzia”. Obecnie mieści się w niej Muzeum Ziemii Bieckiej
Była to szklana moneta pańszczyźniana w formie szklanych placków ze znakami pieczętnymi, moneta ta pełniła funkcję pieniądza zastępczego na ograniczonym terenie dominium szlacheckiego.
Były to terenowe rezydencje królów i książąt Polski. Biecz był miastem częstych pobytów książąt i królów szczególnie dynastii piastowskiej i jagiellońskiej oraz innych monarchów. Wśród nich byli: Bolesław Wstydliwy i księżna Kinga, Leszek Czarny, Władysław Łokietek, Kazimierz Wielki, Królowa Jadwiga i Władysław Jagiełło, Zofia Holszańska, Władysław Warneńczyk, Kazimierz Jagiellończyk, Albrecht Habsburg, Jan Kazimierz, królowa Polski i Węgier Elżbieta, Ludwik król Węgier i Polski, królowa Zofia, Jan Kazimierz.
Według niektórych źródeł było to podziemne przejście łączące zamek z Kolegiatą Bożego Ciała. Korytarz wiedzie podobno aż do Klasztoru Franciszkanów. Wejścia do tunelu strzegą metalowe drzwi znajdujące się u podnóża góry zamkowej. Legenda mówi, że Królowa Jadwiga przechodziła tym podziemnym korytarzem na msze święte.
W ołtarzu głównym kościoła Bożego Ciała znajduje się obraz „Zdjęcie z krzyża” namalowany przez artystów z kręgu Michała Anioła, wzorowany na „Piecie” tegoż artysty.
W kościele Bożego Ciała w Bieczu znajduje się późnorenesansowy pulpit muzyczny, który stanowi jedyny zabytek tego rodzaju w Polsce i w Europie czego wyrazem są zdjęcia tego pulpitu niemal we wszystkich późniejszych wydawnictwach europejskich dawnej muzyki, danych instrumentów i typów muzycznych.
Od 2006 roku w Kolegiacie Bożego Ciała w Bieczu znajduje się relikwiarz z relikwiami św. Jadwigi.
W podziemiach klasztoru Franciszkanów w Bieczu został pochowany Wacław Potocki siedemnastowieczny poeta, moralista, epik, satyryk, sędzia skarbowy, podstarości biecki i sędzi grodzki biecki, podczaszy krakowski. Urodził się w Woli Łużańskiej kilkanaście kilometrów od Biecza. Autor "Wojny Chocimskiej”, „Pocztu herbów szlachty Korony Polskiej”, „Ogrodu fraszek”.
Panorama Biecza
Na ścianie obok ołtarza głównego w kościele Franciszkanów znajduje się obraz „Zdjęcie z krzyża” namalowany przez artystę z kręgu El Greca
W miejscowości Binarowa znajduje się zabytkowy drewniany kościół z XVI wieku, który został wpisany na Światową Listę UNESCO
Ufundowany został przez Królową Jadwigę w 1395 roku. Jego uposażenie było jednym z najbogatszych w kraju.
W Bieczu urodził się Marcin Kromer, absolwent Akademii Krakowskiej, uniwersytetów w Padwie i Bolonii gdzie zdobył tytuł doktora, biskup warmiński, sekretarz trzech królów Polski m.in. króla Zygmunta Augusta, historyk, geograf i dyplomata. Wielokrotnie odwiedzał dwory Europy. Wsławił się napisaniem „Geografii i historii Polski” Pomimo swojej sławy utrzymywał częste kontakty z rodzinnym miastem, a w trudnych chwilach miasto zawsze mogło liczyć na jego pomoc.
Rodzina słynnego wynalazcy dynamitu w Szwecji w 1918 r. zakupiła od A. Skrzyńskiego rafinerię w Libuszy. Firma przystąpiła do międzynarodowego koncernu Rockefellera Standard Oil Company.
W 1634 roku starostą w Libuszy został Andrzej Rej z Nagłowic, herbu Oksza – wnuk Mikołaja Reja.
W Bieczu przebywali:
Jan Matejko – wykonał rysunki domów przy rynku i innych zabytków.
Stanisław Matejko – bratanek Jana Matejki wykonał projekt witraży, które znajdują się przy ołtarzu w kościele Franciszkanów w Bieczu.
Stanisław Wyspiański – przebywał kilkakrotnie w Bieczu. Artysta miał wykonać polichromię do kościoła parafialnego, a także projekty witraży. Wykonał także szkice drewnianego kościółka w sąsiedniej Binarowej. Ostatecznie szkice polichromii nie zostały wykonane wg jego projektu, natomiast witraże w kaplicach bocznych są prawdopodobnie jego dziełem.
Stanisław Stwosz – syn Wita Stwosza wykonał scenę przedstawiająca Zaśnięcie oraz Koronację Matki Boskiej, znajdują się one w górnej kondygnacji ołtarza głównego w kościele Bożego Ciała.
Włodzimierz Tetmajer – wykonał polichromię w kościele Bożego Ciała przy pomocy bieczanina Apolinarego Kotowicza, który był również uczniem Jana Matejki
Jako młody ksiądz był dwukrotnie w Bieczu, gdzie z wieży ratuszowej podziwiał piękno Pogórza. Podczas pielgrzymki do Ojczyzny Ojca Świętego Jana Pawła II miasto ufundowało obraz św. Jadwigi Królowej na tle Biecza. Obraz ten został wręczony Ojcu Świętemu w Starym Sączu przez władze miasta
Wacław II Czeski – pierwszy właściciel Biecza
Jan Muskata – właściciel Biecza, zamienił miasto na wieś Kamienicę (obecnie Nowy Sącz)
Piotr Sułowski – sędzia grodzki w Bieczu, poseł na sejm walny, uczestniczył w uchwaleniu Unii Lubelskiej, jego nagrobek znajduje się w kościele Bożego Ciała
Mikołaj Ligęza – starosta biecki, kasztelan wiślicki, starosta żydaczowski; jego renesansowy nagrobek znajduje się w Kościele Bożego Ciała
Synagoga została zbudowana w połowie XIX wieku. W 1903 roku budynek został zniszczony podczas pożaru miasta. W 1905 roku został odbudowany i odnowiony. Podczas II wojny światowej synagoga została doszczętnie zdewastowana przez hitlerowców. Wokół niej od kwietnia do sierpnia 1942 roku znajdowało się również getto dla ludności żydowskiej z Biecza i okolic. Getto ogrodzone było wysokim, szczelnym parkanem, przylegającym z jednej strony do ściany ratusza z przejściem dla strażnika.
Biecz posiadał „prawo miecza” czyli prawo do skazywania i wykonywania wyroków śmierci, oraz także do posiadania własnego urzędu kata. W Bieczu można było łatwo ukończyć przepisany czas terminowania, ponieważ chwytano w całej okolicy Biecza opryszków, rozbójników, beskidników, którzy mieszkając w górach napadali na kupców jadących uczęszczanymi szlakami handlowymi na Węgry lub do Polski, łupili ich i grabili przewożone mienie. Pojmanych przestępców tracono natychmiast przez ścięcie lub powieszenie. Nic też dziwnego, że na skutek częstych wyroków kary śmierci kaci bieccy zdobywali dobrą praktykę i jako tacy byli wypożyczani innym miastom za opłatą. Wypożyczony biecki kat wykonywał wyroki w Tuchowie, Tarnowie, w Rzeszowie, Dębowcu, Jaśle, Pilźnie, w Krośnie i w innych miastach.
W Bieczu wg legendy urzędował kat Jurko, którego nazwisko nie jest znane. Podobno miał pochodzenie arystokratyczne, posiadał wysokie wykształcenie i władał kilkoma językami, był autorytetem w sprawach prawniczo - medycznych, lubował się w zbiorowych egzekucjach, a podczas tortur cytował fragmenty książek Homera, Owidiusza i Horacego
Pierwotnie brzmiało: „rozpuszczony jak dziad biecki”. Chodziło o to, że w wiekach XV – XVI miasto Biecz było podobno tak zamożne, że nawet żebracy miejscy czyli jak to wówczas mówiono „dziady uliczne” nie zadowalały się byle jałmużną. Jeśli takiemu dziadowi żebrzącemu wówczas w Bieczu ofiarowano bochenek chleba albo parę groszy to taki dziad z pogardą odrzucił jałmużnę. Trzeba było ofiarować drogie trzewiki, kapotę z drogocennej tkaniny, kołpak z pawimi piórami albo złotą monetę - to wtedy przyjął. Nawet żebracy - dziady w Bieczu byli rozpuszczeni i zmanierowani. Na określenie kogoś grymaśnego i wymagającego służy więc w Polsce określenie: „rozpuszczony jak dziadowski Bi(e)cz”.
Źródło: Materiały promocyjne Punktu Informacji Turystycznej w Bieczu